Archiwum 17 września 2015


wrz 17 2015 Jak zostać mistrzem...
Komentarze (0)

Finały PGE Ekstraligi zawsze przynoszą wiele emocji, czasami bardzo pozytywnych a czasami negatywnych. Jak będzie w tym roku? W mojej opinii obecność zespołu z Wrocławia w finale jest wielką niespodzianką aczkolwiek bardzo przyjemną. Pozytywne jest to, że obsada finału zmienia się z roku na rok. Dla przykłady 2 lata temu mieliśmy okazje podziwiać Falubaz z Toruniem, w zeszłym roku Leszno z Gorzowem. Nie podoba mi się to co dzieję sie z torem w Częstochowie, który znany jest ze świetnego speedwaya natomiast po pielęgnacji trenera Wrocławian zmieniła się ona na niekorzyść widowiska podobnie jak tor na stadionie Olimpijskim. Ale nie chce zagłębiać sie w negatywne fakty a bardziej skupić  sie na plusach. Fogo Unia Leszno jak najbardziej zasłużenie znalazła się w tegorocznym w finale albowiem zdobycie 29 punktów to nie lada wyczyn. Pamiętam jednak zeszłoroczny pech drużyny tarnowskiej, która podobnie jak leszczyńska brylowała w fazie zasadniczej i tylko niefortunne kontuzje odebrały jej awans do finału. Mają niezawodnych liderów w postaci Sajfudinowa, Pedersena i Piotra Pawlickiego. Zespół wrocławski również nie pozostaje w tyle mając takie gwiazdy jak Woffinden, Janowski oraz objawienie tego sezonu Maksyma Drabika. Krótko mówiąc daje 50 na 50 jeśli chodzi o szansę każdej z drużyn. Obydwie mają liderów, atut własnego toru (szczególnie Wrocławianie), świetnych kibiców oraz apetyt na złoto. Jednak bez wątpienia większa presja ciąży na zespole leszczyńskim. Nie będę sie więcej rozpisywać, ponieważ wiele wyjaśni się na torze juz 20 września. Zobaczymy jaki zespół zdobędzie większą zaliczkę i zrobi pierwszy krok w stronę upragnionego tytułu DMP 2015 :)

daria1205